Wacek1 napisał:
Hilton napisał:
W czym problem? Trzeba bylo sie wymienc mailami, skype itp. i nadal prowadzic dyskurs.
Albo zaprosic kolezanke do Norwegii na weekend.
Dla chcacego nic trudnego. Z tego co sie orietuje, sa fora dla fanatykow z roznych dziedzin. Jest dla informatykow, gitarzystow, filozofow, to i cos o sztuce "wyzszego gatunku" tez sie znajdzie.
Jesli odeszla bez pozegnania, to moze oznaczac, ze nie bylo jej zal odchodzic i dyskusje w watku o sztuce miala gleboko w zyci, jak i inne sprawy 
Rozmowa na Skypie jest czesta jednowymiarowa( mail jeszcze gorzej) Po to sa fora i niekoniecznie tematyczne. A nadzieja, ze inni rowniez cos dorzuca jest bardzo budujaca. Sam czytuje fora tematyczne, ale poziom na nich jest troche za wysoki na kogos mojego pokroju( ledwo matura i bez studiow wyzszych stacjonarnych)
Aby pielęgnować zainteresowania, lub aby sie na czymś znać nie potrzeba mieć ukończonych studiów. Nie każdy oczytany człowiek ma dyplom wyższej uczelni.
Ty masz z tym problem, juz któryś raz powtarzasz, ze nie masz studiów.
Spójrz na Karola, nie ukończył literatury, a jednak ma zdanie na temat Coelho ( podobne do mojego).
Masz racje, lepiej dyskutować na forum, ale nie mów, ze zalujesz, ze skafandrowa sobie poszła. Gdyby miała coś konkretnego do powiedzenia, to nie zrejterowalaby, tylko rzeczowo sie wypowiadała. A ona te rzeczowe sprawy chciała na priv omawiać, widocznie łatwiej z notatek przypisywać.
Mnie jej nie brakuje, bo była pyskata i irytujaca, ale czasem studentki pierwszego roku takie są, bo ona właśnie studentka jest.